
Depilacja laserowa, czy naprawdę działa? To pytanie zadaje sobie codziennie wiele osób, szukając skutecznego rozwiązania na pozbycie się nadmiernego owłosienia. Spróbuję opowiedzieć Wam, jak laser niszczy włos, i dlaczego depilacja laserowa jest najlepszą metodą walki z niechcianymi włoskami.
Rynek kosmetyczny oferuje nam wiele rozwiązań na gładkie ciało. Depilacja woskiem, pastą cukrową, kremy do depilacji, depilatory czy nawet domowe urządzenia do naświetlania.
Co łączy te wszystkie metody?
To, że są skuteczne, ale wystarczają tylko na chwilę. Ponadto nie pomagają w przypadku problemu wrastających włosów czy zapalenia mieszków włosowych. (O obu problemach niebawem! Dodatkowo opowiemy Wam, jak skutecznie zapobiegać wrastaniu włosków i unikać zapalenia.)
Moje doświadczenie z depilacją laserową zaczęło się sześć lat temu. To wtedy, jeszcze jako kosmetolog, pokochałam laser. Dlaczego? Bo zauważyłam jak skutecznie rozwiązuje problemy ludzi od lat walczących z niechcianym owłosieniem, m.in. zmagających się z hirsutyzmem(to schorzenie, które objawia się nadmiernym owłosieniem w miejscach typowo „męskich”, a pojawiających się u kobiet).
Przed pierwszym zabiegiem towarzyszył mi strach. To oczywiste! Bałam się bólu, bo wiele mówi się o tym, że depilacja laserowa to zabieg bolesny. Wiem, że moje klientki również zmagają się z takimi obawami. Jednak są skuteczne metody, które pomagają uśmierzyć dyskomfort podczas zabiegu – zimny kompres, łagodna muzyka, świecie, przyjazna atmosfera podczas depilacji. I oczywiście fachowa obsługa.
Doświadczony kosmetolog wie, jakie parametry lasera ustawić, reaguje na odczucia pacjentki i tak, prowadzi rozmowę, by zabieg nie był nieprzyjemny.
Mimo, że ukłucia nie należą do najprzyjemniejszych, to efekty wynagradzają te kilkanaście minut działania lasera na skórę. Po każdym zabiegu oprócz tego, że włosów było coraz mniej, to pozostałe stawały się cieńsze, słabsze. Skóra nabierała jednolitego kolorytu, stany zapalne zniknęły, a cztery zabiegi sprawiły, że moja skóra na bikini i pachach pozostała gładka po dziś dzień.
Czy każdy osiąga taki sam efekt?
Zwykle potrzebny jest cykl, od czterech do sześciu zabiegów, by całkowicie pozbyć się niechcianych włosków. Jest to jednak cecha indywidualna, i zależna od karnacji, koloru włosa, stosowania się do zaleceń kosmetologa prowadzącego.
Powodem większej ilości zabiegów mogą być również zaburzenia hormonalne (wówczas konieczne jest również wsparcie endokrynologa), ciąża czy czas menopauzy. Jednak są to czynniki, które mogą, ale nie muszą wpływać na przebieg terapii.
Dlatego wiem, że potrzeba czasu i spokoju, i czasem dodatkowego zabiegu, bądź dwóch, by cieszyć się gładką skórą. A ja, cytując pacjentki, śmiało mogę podzielić ich zdanie „depilacja laserowa to najlepsza inwestycja w życiu”. I polecam ją nie tylko kobietom, ale i mężczyznom.